sobota, 24 listopada 2012

Warszawa

No cześć.
I znowu weekend minął jak by trwał z 5 minut. W piątek po szkole wyszłam sobie z Klaudią, Michałem i Emilem. Po kilku godzinach zebrała się reszta naszej ekipy. W sobote wstałam ogarnęłam dom potem zjadłam obiad i pojechałam do Warszawy, aby kupić sobie nowe łyżwy. Jak to ja zauważyłam taką czapkę i ten no musięli mi ją zakupić. Rodzice kupili także jakiąś lampkę do mojego pokoju oraz do kuchni i inne pierdoły. Z Asiunią słitki w aucie hehe. Dobre loooody były Asiunia:33 Jutro trzeba rano wstać do kościoła. O 12.30 na Skre Bełchatów. Olaaaaaa widzimy się!<33 WRESZCIE!
W piątek mięliśmy losowanie na mikołajki. Jeeeej wylosowałam Wiktorie, a ona mnie:3 Jestem w trakcie pisania Matematyki, której z całego serca nienawidzę. W następnej notce będą zdjęcia ze Skry:)
Zdjęcia z wakacji w Rogowie:))



spadam naszykować się na jutro
XOXO

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz